Po krótkiej i nie do końca legalnej wizycie w Birmie, znów jesteśmy w Indiach. Z bólem stwierdzamy, że na dostanie się do Birmy nadzieja jest nikła, a na dalsze próby nie mamy już czasu ani pieniędzy. Spędziliśmy w różnych środkach transportu całe osiem dni i wydaliśmy więcej, niż kosztowałby…