Nasze życie w Sydney toczy się już w miarę normalnie, więc musimy zapewnić sobie trochę ruchu. Chodzimy na siłownię (co chwilę na inną, bo każda oferuje kilka pierwszych wejść…
20 lutego, gdy wracamy z pracy, faceta i facetki już nie ma. Spakowali swoje ostatnie rzeczy, zostawili klucze w umówionym miejscu i, biorąc większość mebli, wyprowadzili się. Dom przy…